poniedziałek, 30 stycznia 2012

PIĄTKA- Love is in us ..

- Perspektywa Zayna -

Nie wiem jak to się stało, ale obudziłam się tuż obok Emily. Tak, miała wczoraj urodziny, ale nie sądziłem, że będzie taka gruba impreza. Wcale nie żałuję. Cieszę się, że jesteśmy coraz bliżej, naprawdę bardzo ją polubiłem. Jej uśmiech, oczy, kręcone włosy rozrzucane przez wiatr... To jak mówi, jest cudowna. Żeby jeszcze bardziej umilić jej dzionek wstałem dość ostrożnie, nie ruszając jej i postanowiłem wszystkim przyrządzić śniadanie. Miałem nadzieję, że wstałem pierwszy. Okazało się, że Adrienne od samego rana przytulała się z Niallem.
- Yy, przeszkodziłem w czymś? - odskoczyli od siebie jak poparzeni, zaśmiałem się tylko i dopowiedziałem- Spokojnie, przytulajcie się, mnie to nie przeszkadza. Nawet się cieszę, serio.
- Jak dobrze... Teraz tylko kwestia tego, jak zareaguje reszta, tym bardziej Lou, przecież to mój kuzyn i może nie być zadowolony...- Ad spojrzała na Nialla ze smutną miną, a ten jeszcze bardziej ją przytulił, uśmiechając się tak, jak on tylko potrafi.
- A ty, jak Ci idzie z Ems? Chyba wszystko na dobrej drodze prawda? - wtrącił Nialler, a ja się trochę zmieszałem, nie wiedziałem co odpowiedzieć.
- Lubię ją. Naprawdę ją lubię. Ale nie wiem co ona sądzi. Nie chcę być tylko jej przyjacielem, ale nie potrafię jej o nic zapytać no... Boję się.
- CO?! Czyżbym słyszał, że nasz Bad Boy się boi? Wujaszek Lou załatwi problem. - Lou przybył do kuchni lekko zakacowany, ale jak zwykle humor mu dopisywał. Nagle spojrzał na Adrienne i uśmiechnął się do niej i Nialla- No wreszcie! Co mu zrobiłaś, że się w Tobie zabujał do reszty? Wspaniale, z całego mojego szczerego serca i jego blasku się cieszę i gratuluję. Jednak pamiętaj mała, Niall najbardziej kocha żarełko, także uważaj.
- Już ty się o to nie martw, wszystko będzie jak należy.
Nie słuchając dalej wziąłem się do roboty. Usmażyłem wielką górę naleśników z czekoladą i owocami, po czym ustawiłem wszystko na stole. Nie zastanawiałem się dalej, więc podszedłem do słodko śpiącej Emily z kwiatkiem z wazonu i zacząłem smyrać nim jej nosek, żeby się zbudziła.

- Perspektywa Emily -

Coś zaczęło mnie wyrywać z objęć Morfeusza. Niechętnie przetarłam zaspane oczęta i otworzywszy je spostrzegłam roześmianego od ucha do ucha Zayna, który łaskotał mnie różyczką.
- Dzień dobry śpiochu. Głowa nie boli?
- Nie dobry, bezczelnie mnie obudziłeś, a tak się nie robi...- wytknęłam język i podniosłam ręce, by mnie zaniósł.- Nie boli na szczęście, a teraz w ramach przeprosin zanosisz mnie do kuchni na naleśniki i nie ma odmowy.
- A skąd wiesz o naleśnikach? - popatrzył na mnie z zabawną miną i wziął mnie na ręce podążając w stronę kuchni.
- Czuję zapach przecież, a ja naleśniki uwielbiam... - pokręciłam głową oblizując wargi. Zayn wykorzystał sytuację i bez okoliczności ucałował mój policzek.- A za co to? Ah, no tak. Przeprosiny za pobudkę. No dobrze, już Ci wybaczam, możesz mnie puścić.
- Już dotarliśmy do kuchni? Ale szybko... A przeprosiny będą później, niespodziankowe, o.
- BARANIE, NIE MIESZKASZ NA ALASCE, WIADOMO, ŻE DO KUCHNI MASZ BLISKO, AHAHA, NIE MOGĘ...- zaczął Lou na co tylko się roześmiałam i usiadłam do stołu.- Harry kochanie, stygnie Twoje śniadanie! Bo zaraz wparuję do pokoju i pożałujesz!
- Daj biedakowi spokój. Tak się schlał, że ledwo w nocy do pokoju doszedł.- Liam dosiadł się do nas popijając sok pomarańczowy, po czym podrapał się po skroni.
- Uwaga, Święty Louis William Tomlinson przemawia! Jakie plany na dziś? mam ochotę na hamburgera albo jakąś wycieczkę. Tylko bez picia, bo zejdę zgonem...
- Wycieczka? Świetny pomysł!- odparłam zajadając się naleśnikami z czekoladą i uśmiechnęłam się delikatnie do Zayna patrzącego na mnie.
- NO JIMMY PROTESTED! Ja chcę hamburgery... Jestem głodny.
- Zamknij się durniu, głowa mi pęka... - wszyscy spojrzeliśmy na Harrego, który nie był w zadowalającym humorze.- Przed chwilą zeżarłeś górę placków, a już chcesz coś innego? Lol...
- Oo, moje Hazziątko nie w humorze? Będę płakał...- Hazza pokręcił głową z uśmiechem na twarzy widząc jak Lou się wygłupia.
Po śniadaniu zwiałam do domu, by się ogarnąć i przebrać, nie chciałam wyglądać jak zombie... Włożyłam dżinsowe szorty, białą zwiewną tunikę i białe trampki, po czym odczytałam wiadomość, którą dostałam, gdy prawdopodobnie brałam prysznic. "Nie ładnie tak uciekać bez pożegnania :(" Pokręciłam głową uśmiechając się do wyświetlacza i odpisałam "Przecież zaraz wracam wariacie xx" Wzięłam torbę z ręcznikiem i strojem kąpielowym i pożegnawszy się z rodzicielką wyparowałam do domu Adrienne. Z entuzjazmem oznajmiłam, że zabieram ich na wycieczkę i żeby pozabierali kąpielówki w ręczniki. Adrienne wiedziała, gdzie ich zabiorę, więc pozwoliłam jej, by dyskretnie powiedziała Niallowi, byle by nie wygadał. Harry i Lou poszli pierwsi, Ad z Niallem za nimi a ja i Zayn szliśmy na końcu rozmawiając. W pewnej chwili chłopak złapał mnie za rękę i stanął naprzeciw spoglądając mi w oczy z tym swoim zalotnym uśmiechem.
- Czy coś się stało?
- Chciałem... Nie, nic. - Nieco speszony spuścił wzrok zagryzając swoje wargi. Chwyciłam go za podbródek i podniosłam jego głowę uśmiechając się.
- No co się dzieje, powiedz mi.
- Ysz, nie umiem kłamać. Cholernie mi się podobasz, ale nie wiem co mogę dostać w zamian no... - widziałam jak mu ulżyło. To było takie slodkie, patrzeć jak się denerwuje. Bez wahania ujęłam jego twarz  dłonie i delikatnie musnęłam ustami jego usta, po czym mu szepnęłam. - Ja Ciebie też. - Odsunęłam się od niego i ze splątanymi dłońmi ruszyliśmy dalej, nie zwracając uwagi na otaczający nas świat.


Trolololo, jest piąty, ale chyba nieudany . Krótki i mało akcji, ale blask serca Louisa mnie rozpierdzielił :D Z pozdrowieniami dla Miszcza z mojej klasy :)) Lilou xx.

2 komentarze:

  1. OMG Czytam wasze opowiadanie w miare regulrnie , przynajmniej staram się :) i jest genialne ! Takie realistyczne, cudowne i jeszcze Zayn :D Strasznie wciągające i z niecierpliwością czekam na następny odcinek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. troolololo mam zaciesz ;3 po 1 opowiadanie o Zaynie *___* dedłam normalnie <33 po 2 ciekawe, wciągające i wgl, megaa. oooł Love it :D czekam na kolejnee, oby szybciutko ;pp

    OdpowiedzUsuń